Historyczny wzrost liczby bankructw w Niemczech – firmy pod presją

Niemiecka gospodarka zmaga się z gwałtownym wzrostem liczby bankructw. Eksperci przewidują, że w 2023 roku liczba upadłości może sięgnąć aż 20 tysięcy. To najwyższy poziom od 20 lat, a trudna sytuacja ekonomiczna znacząco odbija się na kondycji przedsiębiorstw w tym kraju. Według wstępnych danych Federalnego Urzędu Statystycznego, liczba zarejestrowanych wniosków o upadłość w październiku wzrosła o prawie 23% w porównaniu z rokiem ubiegłym – informuje dw.com.

Trend wzrostowy od dłuższego czasu

Choć dane te muszą zostać potwierdzone przez sądy, już teraz widać wyraźny trend wzrostowy. Od czerwca ubiegłego roku, z wyjątkiem jednego miesiąca, liczba składanych wniosków o bankructwo regularnie wzrasta w tempie dwucyfrowym.

– Obecna sytuacja to wynik długotrwałych problemów gospodarczych oraz gwałtownie rosnących kosztów – komentuje Steffen Müller, badacz z Instytutu Leibniza ds. Badań Gospodarczych IWH w Halle, cytowany przez dw.com.

Rekordowa liczba bankructw w październiku

Analiza przeprowadzona przez Instytut Leibniza wykazała, że w październiku liczba upadłości wyniosła aż 1530 przypadków. Ostatni raz podobny wynik odnotowano w 2004 roku. Müller zauważa, że wiele firm, które przetrwały dzięki niskim stopom procentowym i wsparciu pandemicznemu, obecnie nie radzi sobie z rosnącymi kosztami, co prowadzi do ich niewypłacalności.

Prognozy na przyszłość

Eksperci szacują, że po wygaśnięciu przepisów pandemicznych liczba bankructw może w 2023 roku przekroczyć 20 tysięcy. Dla porównania, w całym 2023 roku Federalny Urząd Statystyczny zarejestrował 17 814 upadłości, a od stycznia do sierpnia bieżącego roku zgłoszono już 14 403 przypadki – o prawie 25% więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Nasilająca się fala upadłości wskazuje na poważne wyzwania, z jakimi muszą mierzyć się niemieckie przedsiębiorstwa w obliczu kryzysu gospodarczego i dynamicznie zmieniających się warunków rynkowych.